środa, 20 stycznia 2010

Koncert charytatywny na rzecz Hospicjum w Białymstoku.

W niedzielę 17 stycznia 2010 roku, uczstniczyłam w pięknym koncercie. Filharmonia Białostocka użyczyła swojej sali na zorganizowanie tego koncertu. Był to koncert, dedykowany wszystkim wolontariuszom, a także organizatorom, zbiórki środków na rozbudowę naszego Hospicjum. Hospicjum nosi nazwę: "Dom Opatrzności Bożej". Kwestowali wszyscy; począwszy od polityków naszego miasta, przez piłkarzy Jagiellonii, artystów naszego teatru, skończywszy na dzieciach z gimnazjów i szkół średnich. To była bardzo piękna akcja. Wracając do koncertu, Chór Filharmonii Białostockiej zaprezentował kolędy polskie, a Zespół "Szczęściary" i przyjaciele, przedstawiły Jasełka. Przepiękny spektakl. Potem śpiewaliśmy wspólnie kolędy. Kiedy wychodziłam, jeszcze miałam łzy w oczach, ze wzruszenia.
Może to nic takiego, ale dla mnie to coś wyjątkowego. Niech Bóg błogosławi wszystkich, którzy pomagają naszemu Hospicjum.

wtorek, 12 stycznia 2010

Moja Kochana Zima.


Bardzo kocham zimę. Dla mnie ta pora roku jest najpiękniejsza, a ja czuję dobrze.
Wiem, że dla innych jest to kłopot, bo trzeba odśnieżać itp.  Dla mnie radość wielka.  Kiedy jest tak dużo śniegu, to ja  czuję ciszę i porządek. Jest czysto, jest nadzwyczajnie. W takiej czystej ciszy, ja sama czuję się wyciszona i spokojna.
Wczoraj też spotkała mnie przygoda, a nawet dwie. Kiedy wracałam do domu samochodem, nie mogłam wjechać pod górkę, wcale nie taką dużą. Myślałam, że będę siedzieć w tym samochodzie i zamarznę. Jednak po kilku moich mało udanych manewrach, znalazło sie dwóch Panów, którzy pomogli mi w kłopocie.
Kiedy wychodziłam wieczorem do kościoła już nie brałam samochodu, "górka nie zniknęła". Wracając upadłam na śliskim i nie posyopanym chodniku. Nic mi sie nie stało. Trochę boli w miejscu, gdzie "plecy swoją szlachetną nazwę kończą", ale tylko tyle. Nadal jestem szcęśliwa, że mamy taką zimę.  Bóg też chce pokazać Kto jest Panem tego świata. HUUUUUURA.